Hejka!

Na uczelni takie nudy i spokój, że nawet nie wiem o czym Wam pisać :D

Najwięcej to dydaktyki i zarządzania.

Także dam się dziś ponieść wspomnieniom, bo pogoda za oknem taka słoneczna jakby wiosna się zaczynała *.*

Cieszę się, że słonko do nas wróciło jeszcze na trochę :)

Wiedziało kiedy, bo już się martwiłam, ze nasz wyjazd nie wypali, ale wszystko się udało nawet lepiej niż myślałam! :)

Szumy na Tanwi wspólnie zaliczone. Kajcia też zadowolona. Ten pies jest niezmordowany, a myslałam, ze padnie pierwsza :D

Samodzielna podróż autem też :o

Do tej pory nie wierzę, że rodzice dali mi auto. Nie wiem kto się bał bardziej. Ja czy oni :D

Jeszcze mnie Pan pochwalił za parkowanie. Musiałam się Wam pochwalić. To pierwsze co mówię wszystkim o tym wyjeździe. Zaraz po tym jak oznajmię, ze przeżyliśmy i auto też :P

Dni poza uczelnią upływają mi z moimi dzieciaczkami <3

I w końcu wywołałam trochę zdjęć! Reszta w zimie :D

Udanego tygodnia Wam życzę i do następnego! ;*

PS. Te gofry były przepyszne i przesłodkie!