Rzeczywistość przyciska do muru, a marzenia są złudne. Są jeszcze sny. W nich jest wszystko możliwe. Nie mamy nad nimi kontroli, ale jakże ironicznie najczęściej występuje w nich to, czego najbardziej pragniemy. Sny są bramą do niespełnionych nadziei, złamanych obietnic, straconych szans.

Pewnie dlatego, tak wielu ludzi kocha spać i nie chce wstawać.

Nie chce mierzyć się z rzeczywistością, w której przystało im żyć.

Jednak wschody również mogą być piękne.

Na słońce zawsze patrzyłam z nadzieją. Czy tylko dla mnie wschód i zachód to obietnica lepszego? Odkąd pamiętam lubiłam wieczory i noce, ale i wschody. Pomimo tego, że nie raz bałam się chodzić pod ciemnym już niebem to zawsze sprawiało, a właściwie nadal sprawia, niemałą przyjemność. W nocy przecież są jeszcze gwiazdy, w których kryje się jakaś magia. Jak to mówią : Najlepiej rozmawia się nocą. Dodałabym, że nocą rozmowy są najgłębsze, a nie rzadko i najszczersze, a potem, gdy wstaje słońce zwykłe dzień dobry od kogoś bliskiego potrafi uprzyjemnić dzień. Oby to nie było tylko we śnie.